Lamelio – lamele ścienne dostosowane do Twoich potrzeb

Panele winylowe na podłogę z efektem drewna – styl bez kompromisów

Tapety Wonderwall – styl i kolor, które robią wrażenie

Potrzebujesz pomocy?

Potrzebujesz pomocy?

0,00 zł 0

Zawartość koszyka

Koszt dostawy od:
suma: 0,00 zł
Przejdź do podsumowania

Większe zakupy, wyższe rabaty:

od 1 000zł

7% rabatu

od 3 000zł

9% rabatu

od 5 000zł

12% rabatu

od 7 000zł

15% rabatu

od 10 000zł

Indywidualne negocjacje cen

Nie tylko latarnia przy furtce. 7 zaskakujących miejsc w których warto zamontować lampy ogrodowe 0
Nie tylko latarnia przy furtce. 7 zaskakujących miejsc w których warto zamontować lampy ogrodowe

Nie tylko latarnia przy furtce: 7 zaskakujących miejsc, w których warto zamontować lampy ogrodowe

Oświetlenie ogrodu przez lata trzymało się ściśle określonych reguł. Lampka przy furtce, punktowe światło na tarasie, kilka reflektorów wzdłuż ścieżki. Prosto, przewidywalnie, bez niespodzianek. Dziś coraz więcej właścicieli ogrodów zaczyna dostrzegać, że światło może pełnić znacznie ciekawszą rolę – nie tylko praktyczną, ale też narracyjną. Jakby ogród po zmroku opowiadał zupełnie inną historię. Tę, której nie widać za dnia.

Poniżej siedem nieoczywistych miejsc, które warto wziąć pod uwagę przy projektowaniu nocnego klimatu ogrodu

Pod koronami drzew – światło, które spływa z góry

Większość lamp ogrodowych instalowana jest przy ziemi. Tymczasem efekt, jaki daje źródło światła umieszczone wśród gałęzi, potrafi całkowicie odmienić przestrzeń. Światło padające z góry – przypominające naturalne światło księżyca – tworzy miękkie, rozproszone cienie. Liście zaczynają grać cieniami na trawie, a drzewo zyskuje zupełnie nowy charakter.

To rozwiązanie sprawdza się szczególnie dobrze na wysokości wśród gałęzi dużych drzew – grabów, lip czy jabłoni. Montując lampę w konarach, warto zadbać o odpowiedni kąt padania światła i jego temperaturę barwową – zbyt chłodne światło zepsuje klimat, zbyt ciepłe może dać efekt przesytu.

Wśród roślin – światło, które wydobywa kształty

Zamiast podświetlać ogólne zarysy rabat, można pójść krok dalej – i zamontować niewielkie lampy tuż przy ziemi, bezpośrednio przy wybranych roślinach. Efekt? Cień liści rzucony na tło, subtelne podkreślenie struktury trawy ozdobnej, uwydatnienie faktury kory albo wygiętego pnia.

Światło wśród roślin nie tylko wydobywa detale, które za dnia giną w słońcu, ale też pozwala tworzyć coś na kształt ogrodowego „mikroteatru”. Każdy fragment rabaty może grać rolę pierwszoplanową – wystarczy odpowiednie ustawienie lampy bezpośrednio przy wybranych roślinach.

Pod stopami – światło w nawierzchni i między płytami

Lampy montowane w ziemi lub wbudowane w nawierzchnię ścieżki zazwyczaj traktowane są jako element użytkowy – mają po prostu wskazywać drogę. A jednak to jedno z bardziej niedocenianych źródeł nastroju.

Oświetlenie ukryte między płytami chodnikowymi, w schodach lub w nawierzchni tarasu potrafi stworzyć ciąg świetlny, który nie tylko prowadzi wzrok, ale też nadaje przestrzeni głębi. Zwłaszcza po deszczu, gdy wilgotna powierzchnia zaczyna odbijać światło, efekt może zaskoczyć.

To też sposób na optyczne poszerzenie lub zawężenie ścieżek – odpowiednio rozmieszczone lampy „rysują” przestrzeń od nowa.

Za rośliną, nie przed – gra drugiego planu

Standardowo światło skierowane jest na element, który chcemy podkreślić. Ale czasem lepszy efekt daje działanie odwrotne – umieszczenie źródła światła za rośliną lub rzeźbą, tak by jej kształt był widoczny tylko jako cień.

To technika wykorzystywana w fotografii czy teatrze cieni, a w ogrodzie sprawdza się równie dobrze. Rzeźba zyskuje wtedy sylwetkę, a nie szczegóły. Pnącze oplatające pergolę staje się delikatną pajęczyną cieni. Można też ukryć światło za krzewem lub elementem małej architektury i oświetlić mur, uzyskując ciekawy efekt odbicia.

Obiekty wodne – światło, które się nie kończy

Każdy zbiornik wodny – niezależnie od rozmiaru – jest szansą na stworzenie niebanalnego efektu świetlnego. Lampa skierowana na powierzchnię wody odbija się od niej, tworząc wrażenie głębi, ruchu i przestrzenności. To światło, które nie kończy się na pierwszym planie – ono żyje.

Lampy można umieścić zarówno pod powierzchnią wody, jak i tuż przy brzegu oczka czy fontanny. Gra światła i odbić potrafi zupełnie odmienić nawet najmniejszy zbiornik.

Kontury budowli – światło podkreślające zarys

Altana, pergola, domek ogrodowy – większość tych obiektów bywa oświetlana od wewnątrz. Tymczasem to światło zewnętrzne, skierowane na ściany lub detale konstrukcji, może wydobyć ich kształt i uczynić je bardziej wyrazistymi po zmroku.

Warto skierować światło na zewnętrzne słupy, narożniki lub ściany altany, akcentując kontury. Można też użyć światła rozproszonego, które „ślizga się” po fakturze drewna czy kamienia.

To zabieg, który wprowadza dyskretną obecność budowli w nocnym ogrodzie – nie dominuje, ale staje się częścią większej opowieści.

Miejsca, których nie widać – a może powinno

Niektóre części ogrodu są celowo zacienione. Ale czasem warto złamać ten schemat. Niewielka lampa skierowana na fragment muru za donicą, światło przebijające przez gęsty żywopłot albo punkt ukryty wśród kamieni potrafi stworzyć atmosferę tajemnicy.

Światło nie musi wszystkiego odkrywać. Może sugerować. I właśnie w tych najbardziej nieoczywistych miejscach działa najmocniej – bo uruchamia wyobraźnię.

Co ile metrów powinna być lampa w ogrodzie?

Optymalna odległość między lampami ogrodowymi to około 3–5 metrów, w zależności od ich mocy i kąta świecenia. Zbyt gęsto rozmieszczone źródła światła mogą stworzyć wrażenie przesycenia i zaburzyć klimat przestrzeni. Z kolei zbyt duże odstępy powodują, że część ogrodu pozostaje w całkowitym cieniu. Warto kierować się zasadą rytmu – światło ma prowadzić, a nie oślepiać. Szczególnie wzdłuż ścieżek, przy schodach czy w okolicach wejść dobrze sprawdza się regularne rozmieszczenie co kilka kroków, ale w mniej uczęszczanych miejscach warto zostawić fragmenty mroku.

Światło jako narrator

Dobrze zaprojektowane oświetlenie ogrodu nie mówi wszystkiego wprost. Nie działa jak reflektor, ale jak narrator, który prowadzi przez przestrzeń krok po kroku. Czasem pokazuje, czasem tylko sugeruje. Zmienia rytm, układa nastrój, czasem coś ukrywa, żeby inne rzeczy mogły błyszczeć.

Zamiast więc kolejnej lampy przy furtce, warto zapytać: gdzie w ogrodzie jeszcze coś się dzieje po zmroku – i jak pozwolić temu zaistnieć?

Komentarze do wpisu (0)

Submit
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium